Barykady '44. Nadzieja i wspólnota - Sebastian Pawlina
„DZISIAJ CAŁA WARSZAWA JEST BARYKADĄ”Barykady ’44 to opowieść o symbolu powstańczego oporu, nadziei i o ludziach, którzy budowali barykady, ginęli na nich, ratowali innych, żyli w ich cieniu, marzyli na nich o wolnej Polsce.
Barykady – mimowolni widzowie zagłady Warszawy i jej mieszkańców.
18 sierpnia 1944 roku
W pierwszych dniach sierpnia ich budowie towarzyszyła euforia. Budowali je wszyscy – na każdym skrzyżowaniu i każdej przecznicy miasta. Wznoszono je z ziemi, płyt chodnikowych, mebli, przewróconych tramwajów. Były tarczami chroniącymi przed niemieckimi kulami, stanowiskami strzeleckimi, rowami przeciwczołgowymi, przestrzenią, w której przenikały się życie i śmierć.
Niektóre istniały kilka godzin, inne kilka tygodni.
W pierwszych dniach sierpnia ich budowie towarzyszyła euforia. Budowali je wszyscy – na każdym skrzyżowaniu i każdej przecznicy miasta. Wznoszono je z ziemi, płyt chodnikowych, mebli, przewróconych tramwajów. Były tarczami chroniącymi przed niemieckimi kulami, stanowiskami strzeleckimi, rowami przeciwczołgowymi, przestrzenią, w której przenikały się życie i śmierć.
Niektóre istniały kilka godzin, inne kilka tygodni.
Wojciech Königsberg we wspaniałym stylu powraca do biografii jednego z najwybitniejszych cichociemnych, płk. Jana Piwnika „Ponurego”.
Historia bohatera z Pińska wreszcie została domknięta dzięki dotarciu nie tylko do zachowanych archiwaliów, ale także wspomnień i relacji świadków.
Dzieje i czyny „Ponurego” są gęsto zilustrowane niepublikowanymi wcześniej zdjęciami oraz dokumentami, co sprawia, że Pułkownik „Ponury”. Biografia cichociemnego Jana Piwnika jest dziełem kompletnym.
Gęsto padający śnieg mocno ograniczał widoczność w poniedziałkowe popołudnie 18 stycznia 1943 roku. Zgodnie z planem zerwana została łączność telefoniczna Pińska ze światem zewnętrznym. Punktualnie o godz. 17.00 pod bramę więzienia zajechał opel kierowany przez Hackiewicza. Wysiadł z niego ubrany w esesmański mundur Sulima, który zażądał od strażnika otwarcia wrót. Ten, sądząc, że przyjechała inspekcja SD, wykonał rozkaz bez wahania. Wewnętrzną bramę również sforsowano dzięki zdolnościom aktorskim jednego z podkomendnych Jana Piwnika. W ten sposób „Ponury” wraz z towarzyszami dostał się do środka więzienia. Spod oka garnizonu liczącego 1500 niemieckich żołnierzy i policjantów uwolniono ponad 40 przetrzymywanych tam osób, wśród których byli oficerowie i żołnierze AK. W zimowy, ciemny wieczór narodziła się legenda, której nie zdołały zszargać po zakończeniu wojny komunistyczne władze.
Gęsto padający śnieg mocno ograniczał widoczność w poniedziałkowe popołudnie 18 stycznia 1943 roku. Zgodnie z planem zerwana została łączność telefoniczna Pińska ze światem zewnętrznym. Punktualnie o godz. 17.00 pod bramę więzienia zajechał opel kierowany przez Hackiewicza. Wysiadł z niego ubrany w esesmański mundur Sulima, który zażądał od strażnika otwarcia wrót. Ten, sądząc, że przyjechała inspekcja SD, wykonał rozkaz bez wahania. Wewnętrzną bramę również sforsowano dzięki zdolnościom aktorskim jednego z podkomendnych Jana Piwnika. W ten sposób „Ponury” wraz z towarzyszami dostał się do środka więzienia. Spod oka garnizonu liczącego 1500 niemieckich żołnierzy i policjantów uwolniono ponad 40 przetrzymywanych tam osób, wśród których byli oficerowie i żołnierze AK. W zimowy, ciemny wieczór narodziła się legenda, której nie zdołały zszargać po zakończeniu wojny komunistyczne władze.
Dariusz Kaliński sięga do wspomnień polskich komandosów i źródeł historycznych, by odtworzyć szlak bojowy najbardziej brawurowych polskich specjalsów – żołnierzy 1. Samodzielnej Kompanii Commando.
Nigdy nie pogodzili się z klęską wrześniową, walczyli we Francji, a gdy i ona upadła, przedostawali się do walczącej samotnie Wielkiej Brytanii.
Nigdy nie pogodzili się z klęską wrześniową, walczyli we Francji, a gdy i ona upadła, przedostawali się do walczącej samotnie Wielkiej Brytanii.
Przeszli rygorystyczną selekcję i mordercze szkolenie komandoskie. Sam naczelny wódz obiecał im, że będą pierwszymi spośród polskich żołnierzy, którzy ponownie pójdą w bój o wolną Europę. Swoim męstwem i poziomem wyszkolenia dowiedli, że są elitą wojsk alianckich. Zabijali i ginęli. Do ojczyzny nie było im dane wrócić. Oto ich wojenna historia.
Zjawiaj się znikąd. Zabijaj cicho. Znikaj niezauważony.
Twoim atutem jest zaskoczenie.
Twoim celem jest realizacja zadań, które wydają się niemożliwe do wykonania.
Twoją nagrodą będzie podziw w oczach sojuszników i strach w oczach wrogów.
Jeśli zginiesz w boju, daleko za linią frontu, ostatni ślad, jaki zostawisz, to bezimienna mogiła.
Zjawiaj się znikąd. Zabijaj cicho. Znikaj niezauważony.
Twoim atutem jest zaskoczenie.
Twoim celem jest realizacja zadań, które wydają się niemożliwe do wykonania.
Twoją nagrodą będzie podziw w oczach sojuszników i strach w oczach wrogów.
Jeśli zginiesz w boju, daleko za linią frontu, ostatni ślad, jaki zostawisz, to bezimienna mogiła.
Polecamy: https://czest.info/ksiazki-historyczne