Wyprzedaż garażowa w Galerii Jurajskiej już na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń w Częstochowie. Kolejna okazja do tego, aby upolować skarby z drugiej ręki, w dodatku za grosze pojawi się już w najbliższą niedzielę (5 czerwca). W godz. od 12 do godz. 16 w centrum handlowym odbędzie się trzecia edycja „garażówki”.
Można tu znaleźć praktycznie wszystko. Od kultowych i wywołujących nostalgię przedmiotów z epoki PRL-u, przez sprzęt elektroniczny i korki piłkarskie, po domowe przetwory i rzeczy upcycle. Wyprzedaż garażowa organizowana już od trzech miesięcy przez Galerię Jurajską podbija serca mieszkańców regionu.
– Wiedzieliśmy, że nasza inicjatywa spotka się z zainteresowaniem, ale popularność tego wydarzenia przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Dwie ostatnie imprezy zgromadziły niemal 150 wystawców. Każdą „garażówkę” odwiedziło natomiast ponad 3 tys. kupujących. Widać, że tego typu wydarzenia, na którym można kupić rzeczy vintage, ale także nowe z drugiej ręki, brakowało w mieście – mówi Violetta Dziubin-Łuszczyk, dyrektor marketingu Galerii Jurajskiej.
Najbliższa edycja garażówki odbędzie się już w niedzielę, 5 czerwca. Wyprzedaż zgromadzi ponad 50 sprzedawców, którymi są mieszkańcy Częstochowy i okolic. Każdy, kto nie prowadzi biznesu zajmującego się handlem np. starociami, może tu sprzedawać rzeczy, które zalegają np. w mieszkaniu, w piwnicy, na strychu czy w garażu.
– Z miesiąca na miesiąc przybywa nam nie tylko sprzedających, którzy przyjeżdżają do nas z coraz dalszych zakątków regionu, ale także kupujących. Bo kto oparłby się sukience za kilka złotych czy kultowej miseczce z Ząbkowic za „piątaka”? Taka wyprzedaż jest okazją do tego, aby wzbogacić swoją kolekcję, poszukać nowej rzeczy po znacznie niższej cenie, a także przedmiotów vintage, które dziś są niezwykle popularne – mówi.
Co znajdziemy tym razem na „garażówce”?
Na to pytanie nie potrafią odpowiedzieć sami organizatorzy. – Impreza zawsze nas zaskakuje asortymentem. Pamiętajmy, że są to rzeczy, które sprzedawcy przynoszą ze swoich domów. Na pewno nie zabraknie ubrań i ubranek dla dzieci, dodatków i biżuterii, ceramiki i szkła, zabawek, a także sprzętu elektronicznego. No i oczywiście książek, płyt, komiksów, fotografii i gier, w tym planszówek. Co jeszcze? Zobaczymy! – mówi.
Jak podkreśla przedstawicielka Jurajskiej, w trzy miesiące impreza stała się prawdziwym sąsiedzkim wydarzeniem. – „Garażówka” nie tylko bawi czy jest szansą na upolowanie okazji, ale także integruje nasze sąsiedztwo. Mamy już sprzedawców, którzy są z nami od początku, a także nowych, którzy dowiedzieli się o wydarzeniu pocztą pantoflową lub zostali namówieni przez obecnych wystawców do sprzedaży. Śmiało możemy dziś powiedzieć, że stworzyliśmy nową społeczność w Częstochowie – mówi.
Społeczność, która zamiast wyrzucać uszanowane rzeczy na śmieci, sprzedaje je. – Impreza promuje nie tylko zero waste, ale przede wszystkim obieg zamknięty. Chcemy pokazać, że zbędne rzeczy jednej osoby, mogą być skarbami dla drugiej. Co więcej, uczymy mieszkańców Częstochowy, że nadmiar ubrań, dekoracji do domu, zabawek zawsze można sprzedać i odzyskać chociaż część pieniędzy. To ważne zwłaszcza w dzisiejszych, inflacyjnych czasach – dodaje Violetta Dziubin-Łuszczyk.
Źródło: Galeria Jurajska/Guarana PR
Jak podkreśla przedstawicielka Jurajskiej, w trzy miesiące impreza stała się prawdziwym sąsiedzkim wydarzeniem. – „Garażówka” nie tylko bawi czy jest szansą na upolowanie okazji, ale także integruje nasze sąsiedztwo. Mamy już sprzedawców, którzy są z nami od początku, a także nowych, którzy dowiedzieli się o wydarzeniu pocztą pantoflową lub zostali namówieni przez obecnych wystawców do sprzedaży. Śmiało możemy dziś powiedzieć, że stworzyliśmy nową społeczność w Częstochowie – mówi.
Społeczność, która zamiast wyrzucać uszanowane rzeczy na śmieci, sprzedaje je. – Impreza promuje nie tylko zero waste, ale przede wszystkim obieg zamknięty. Chcemy pokazać, że zbędne rzeczy jednej osoby, mogą być skarbami dla drugiej. Co więcej, uczymy mieszkańców Częstochowy, że nadmiar ubrań, dekoracji do domu, zabawek zawsze można sprzedać i odzyskać chociaż część pieniędzy. To ważne zwłaszcza w dzisiejszych, inflacyjnych czasach – dodaje Violetta Dziubin-Łuszczyk.
Źródło: Galeria Jurajska/Guarana PR