czwartek, 3 grudnia 2020

Galeria Jurajska wróciła do życia, ale to życie w najwyższym reżimie sanitarnym. Tak teraz działa największe centrum handlowe w Częstochowie


Aplikacja, dzięki której z domu można sprawdzić, czy są wolne miejsca na parkingu, limity w sklepach i centrum handlowym, 50 dyfuzorów z płynem i stały nawiew powietrza z zewnątrz na pasaż. Galeria Jurajska wznowiła działalność, ale w jeszcze wyższym niż na wiosnę reżimie sanitarnym.



Otwarte, ale z warunkami

Centra handlowe w całej Polsce wróciły do życia. Wraz z otwarciem sklepów, wrócili także klienci. Także w Galerii Jurajskiej od kilku dni znów można zrobić zakupy w prawie 200 sklepach. Czynne są także wszystkie punkty usługowe. Jeśli jednak ktoś myśli, że galeria działa jak kiedyś, może się rozczarować.

- Centrum handlowe znów jest otwarte, ale działa w najwyższym, bardzo surowym reżimie sanitarnym. Na terenie galerii, a także w sklepach obowiązują dziś ściśle przestrzegane limity 1 klienta na 15 m kw. Do samej Galerii Jurajskiej może wejść jednocześnie maksymalnie 4130 osób, z kolei o tym, ile osób może przebywać w sklepie informują stosowne komunikaty - mówi Anna Borecka-Suda, zastępca dyrektora Galerii Jurajskiej.


Znacznie mniej kupujących

Jak ocenia przedstawicielka Galerii Jurajskiej, limity i ograniczenia działają. Od otwarcia centrum handlowego w sobotę, Galeria Jurajska ani razu nie zbliżyła się do górnej ich granicy. Oznacza to, że klienci na terenie centrum handlowego są wciąż mocno rozproszeni. W sobotę, kiedy to sklepy organizowały promocje Black, klientów było aż o 40% mniej niż w roku ubiegłym!

- Na bieżąco monitorujemy ruch na pasażu. W dopilnowaniu limitu w galerii pomaga nam nowoczesny system liczący oparty na kamerach, informując nas o tym, czy zbliżamy się do maksymalnej liczby. W ten sposób jesteśmy w stanie szybko reagować, prosząc np. klientów o chwilę cierpliwości przed wejściem. Póki co jednak, taka sytuacja nie musiała mieć miejsca - mówi Borecka Suda.

Nad ruchem czuwają także pracownicy sklepów i sklepowa ochrona. Kontroluje ona na bieżąco, ile osób obecnie przebywa w lokalu danej marki i czy ta liczba zgadza się z ustanowionym limitem. Jeśli ten jest przekroczony i powstaje kolejka, również dopilnowywane jest, aby był w niej zachowany odpowiedni dystans między oczekującymi. Dodatkowo przed sklepami najchętniej odwiedzanych marek znaleźć można specjalne oznakowani na podłodze, pokazujące w jakiej odległości (m.in. 1,5 m) powinno się stać oczekując na wejście.

Mając na uwadze bezpieczeństwo, centrum handlowe rezygnuje także z zachęt do odwiedzania. - W tym roku po raz pierwszy nie promowaliśmy Black Week czy Black Friday, mimo iż nasi najemcy indywidualnie organizowali akcje. Zrezygnowaliśmy także z kampanii reklamowej zachęcającej do zakupów po otwarciu obiektu. Taką decyzję też podjęliśmy odnośnie kampanii świątecznej. Chcemy, aby nasi klienci odwiedzając nas realizowali - konkretne, celowe i zaplanowane potrzeby zakupowe - mówi.

Dyfuzory, klimatyzacja, aplikacja - reżim wykracza poza ten rządowy

Ale to nie jedyne działania Galerii Jurajskiej, podejmowane od czasu zniesienia lockdownu. Dla klientów obiekt przygotował aż 50 dyfuzorów z płynem odkażającym, które rozstawione są na terenie całej galerii. W centrum działają także "czystozaury", specjalne punkty dezynfekcji dla dzieci z niepodrażniającym skórę płynem. Obiekt realizuje także kampanię informacyjną, która przypomina na każdym kroku  o zasadach, a zwłaszcza o dezynfekcji, dystansie i maseczkach.

- Do bezpiecznej obsługi klienta jesteśmy przygotowani od miesięcy. Teraz jednak jeszcze bardziej zaostrzamy procedury związane z dezynfekcją, czystością czy informacją. Reżim sanitarny, który dziś obowiązuje w Galerii Jurajskiej, wykracza daleko poza zalecenia WHO, organizacji Safe Shopping Center,  Głównego Inspektoratu Sanitarnego czy Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. To już kilkadziesiąt różnych rozwiązań, mających zapewnić ochronę kupującym - mówi Borecka-Suda.

Jednym z nich jest sposób, w jaki działa klimatyzacja na terenie Galerii Jurajskiej. Ta w trosce o bezpieczeństwo została tak przestawiona, aby aż 90 proc. powietrza było świeże, stale dostarczane z zewnątrz. Na każdym ciągu nawiewnym założone zostały też filtry. Ponadto w centrum  wciąż obowiązuje zasada parkowania co drugie miejsce postojowe, mimo iż od wiosny wiele centrów handlowych jej nie stosuje. Oznacza to, że nawet 50 proc. miejsc dla zmotoryzowanych wyłączone jest dziś z ruchu.

To nie koniec, bo galeria Jurajska namawia także klientów do korzystania z jej aplikacji parkingowej. Ta pozwala nie tylko znaleźć  szybko wolne miejsce postojowe, ale przede wszystkim umożliwia, jeszcze sprawdzenie w domu, ile miejsc jest wolnych. - Nasi klienci od dawna mają w rękach narzędzie, dające możliwość sprawdzenia, jaki ruch obecnie panuje w galerii. Widząc zapełniający się parking, mogą zdecydować np. że przyjadą na zakupy później - tłumaczy.

Część najemców na okres przedświąteczny zdecydowała się także wydłużyć godziny otwarcia. Do 24 grudnia w godz. od 9 do 22 czynne będą sklepy Pepco i Rossmann. Do 31 grudnia w takich samych godzinach działa również TK Maxx. Zgodnie z rządowymi zaleceniami w Galerii Jurajskiej czasowo niedostępna jest oferta rozrywkowa. Nieczynne jest kino Cinema City, studio fitness Calypso, a także strefa rozrywki Bajkowy Labirynt. Lokale gastronomiczne sprzedają wyłącznie na wynos i z dostawą. Niedostępne są także strefy relaksu oraz stoliki przy restauracjach.

Klient sam się hamuje przed zakupami

Jak podkreśla Borecka- Suda, te działania idą w parze zarówno z najwyższym reżimem sanitarnym, jak również zmieniającym się zachowaniem konsumentów. To, że dziś robimy zakupy inaczej niż w przed pandemią, jak na dłoni widać w ostatnich dniach.

- Klient Galerii Jurajskiej robi zakupy najczęściej w pojedynkę i najczęściej szybko, wybierając się do kilku sklepów na konkretne zakupy. Nie ma mowy o turystyce marketowej i spacerach. Decyzje zakupowe są ekspresowe, a najczęściej nawet zaplanowane za pomocą sklepów internetowych naszych najemców - podsumowuje.

W ocenie przedstawicieli Jurajskiej, już to zmienia obraz galerii. - Nikt obecnie nie robi wielogodzinnego shoppingu, na co wpływ ma m.in. wysoki wskaźnik niepokoju, jaki utrzymuje się w społeczeństwie, wciąż najwyższy w Europie. Fakt, że czasem tworzą się kolejki pokazuje, że nie chodzimy od sklepu do sklepu, tylko od razu kierujemy się do konkretnego po konkretny zakup. Tym samym nie spędzamy w galerii godziny i więcej, ale zaledwie kilkadziesiąt minut, co widać chociażby po rotacji samochodów na parkingu i dostępie do wolnych miejsc - podsumowuje.




Pobiegnij w Rossmann Run z aplikacją i zdobądź atrakcyjny rabat na zakupy

W tym roku po raz pierwszy każdy, będąc w dowolnym miejscu w Polsce, będzie mógł pobiec w Biegu Ulicą Piotrkowską Rossmann Run.   Wystarczy ...