Nie musi dojść do zamknięcia całej szkoły, przedszkola czy żłobka, aby rodzicowi przysługiwał zasiłek opiekuńczy – poinformował ZUS.
- W tej sytuacji
jeżeli np. w związku z wykryciem koronawirusa u ucznia zostaną zawieszone
zajęcia tylko w klasie, do której uczęszcza ten uczeń, zasiłek opiekuńczy
będzie przysługiwał nie tylko rodzicom dzieci, które zostały objęte kwarantanną
związaną ze stycznością z osobą zakażoną, ale także rodzicom uczniów zamkniętej
klasy, którzy takiej styczności nie mieli, gdyż w tym okresie nie przebywali w
szkole (np. z powodu przeziębienia, wyjazdu) – tłumaczy Beata Kopczyńska,
regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim.
Nowa interpretacja
przepisów wynika z wytycznych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej i jest
zgodna z kształtującą się w tym zakresie linią orzeczniczą sądów. Ta interpretacja dotyczy spraw
niezakończonych i nowo wpływających.
- Zmiana wychodzi także na przeciw oczekiwaniom
rodziców i opiekunów dzieci, które nie mogą w związku z COVID-19 korzystać z
opieki w placówkach – dodaje rzeczniczka.
Dla kogo zasiłek opiekuńczy
Zasiłek opiekuńczy
przysługuje matce lub ojcu dziecka, którzy podlegają ubezpieczeniu chorobowemu.
Jest wypłacany temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. Wysokość
świadczenia to 80 proc. wynagrodzenia. Można o niego wystąpić wtedy, gdy nie ma
innych członków rodziny, mogących dziecku zapewnić opiekę.
W ciągu roku zasiłek
przysługuje nie dłużej niż przez 60 dni, jeżeli rodzic opiekuje się zdrowym
dzieckiem do 8 roku życia lub chorym dzieckiem do 14 lat, w tym także dzieckiem
niepełnosprawnym w tym wieku. Na dziecko powyżej 14 lat lub innego chorego
członka rodziny zasiłek przysługuje tylko przez 14 dni. Na dziecko
niepełnosprawne, które ukończyło 14 lat, ale nie ukończyło 18 lat, zasiłek
przysługuje przez 30 dni.