To prawdziwy raj dla wielbicieli staroci i rzeczy z duszą, ale także oszczędnych, którzy za grosze chcą kupić nowe lub prawie nowe rzeczy. Organizowana w Galerii Jurajskiej wyprzedaż garażowa i tym razem nie zawiedzie, gromadząc niemal 80 sprzedających z całego regionu!
– Garażówka w Jurajskiej na stałe wpisała się w kalendarium imprez w Częstochowie, udowadniając już trzykrotnie, że warto się tu wybrać w każdą pierwszą niedziele miesiąca. Doskonale znają ją już fani vintage oraz antyków. Wieść o imprezie roznosi się także pocztą pantoflową daleko poza Częstochowę – mówi Violetta Dziubin-Łuszczyk, dyrektor marketingu Galerii Jurajskiej.
Powód? „Garażówka” dla wielu częstochowian i nie tylko stała się okazją do tego, aby upolować za grosze skarby, w tym m.in. ubrania i dodatki, biżuterię, książki, gry, zabawki, ale także ceramikę, szkło czy inne dekoracje. Nie brakuje tutaj także modnych rzeczy upcycle, np. przerobionych ubrań, a nawet przetworów i ręcznie wykonanych wyrobów. Przyczyn popularności jest więcej.
– Nasza wyprzedaż garażowa to kilkudziesięciu wystawców, wśród których nie ma ani jednego profesjonalnego handlarza starociami! Są za to mieszkańcy regionu, nasi sąsiedzi, którzy sprzedając tu swoje rzeczy chcą się pozbyć z domu nadmiaru przedmiotów, a przy okazji także zarobić – mówi.
– Dla wielu garażówka stała się więc okazją do podreperowania budżetu domowego, ale także mądrego pozbycia się rzeczy, które mogą być pożądane przez innych. W ten sposób promujemy tzw. obieg zamknięty, w którym zamiast marnować i „produkować” śmieci, przekazujemy dalej innym wciąż nadające się do użytku przedmioty np. ubranka, z których wyrosło dziecko, książki, które znudziły czy nietrafione prezenty – mówi.
Jak informuje Galeria Jurajska, do udziału w garażówce w roli sprzedającego wciąż można się zgłaszać. Wystarczy napisać na adres mailowy jurajska@wyprzedazgarazowa.org i krótko opisać rzeczy, które chce się sprzedawać, a także powód swojego udziału w wyprzedaży.
– Garażówka jest imprezą w pełni otwartą dla każdego, kto nie jest profesjonalnym handlowcem, czyli nie prowadzi działalności polegającej na obrocie starociami, rzeczami vintage czy antykami. Z naszej strony zapewniamy nieodpłatną przestrzeń w galerii, ale także kupujących, których z edycji na edycję jest coraz więcej – mówi Violetta Dziubin-Łuszczyk.