Z pustych, umytych puszek – takich jak po kukurydzy, groszku czy karmie dla kotów – powstaną świece dla obrońców Ukrainy. Są bezcennym źródłem ciepła. Zbiórka trwa na Politechnice Częstochowskiej.
To noworoczna część akcji „Zbieramy ciepło dla żołnierzy z Ukrainy”. Pierwsza odbyła się w grudniu. Wówczas w kilka dni udało się zebrać kilka worków pustych puszek oraz worek parafiny. Posłużyło to do wyprodukowania tzw. świec okopowych, wykorzystywanych przez żołnierzy walczących po stronie Ukrainy jako źródło ciepła – do podgrzania posiłku, wysuszenia ubrań, ogrzania się.Zdajmy sobie sprawę z tego, że w warunkach trwania na pozycjach w okopach nie można rozpalać ognisk. Dlatego takie niewielkie, proste źródło ciepła (w mniejszym stopniu także światła), jak świeca z puszki, tektury i parafiny, jest dla żołnierzy jednym z artykułów pierwszej potrzeby. Dla nas – kupujących w miesiącu nieraz dziesiątki produktów konserwowych czy karmy dla zwierząt – opłukanie, zebranie i dostarczenie takich puszek do punktu zbiórki to relatywnie niewielki wysiłek…
Zbierane są puszki po produktach spożywczych, po karmie dla zwierząt, po farbach. Muszą być czyste – to warunek wykorzystania ich do produkcji świec. Potrzebna jest także parafina.
Nie nadają się puszki po napojach!
Zbiórka prowadzona jest do 29 stycznia w Biurze Studentów Zagranicznych Politechniki Częstochowskiej przy ul. gen. J. H. Dąbrowskiego 69 – to budynek rektoratu uczelni.
W akcję – oprócz osób prywatnych – mogą włączyć się także firmy, jeśli np. używają w swojej działalności produktów sprzedawanych w takich puszkach i gromadzą ich bardzo wiele. Aż prosi się, aby w takim przypadku umyte puszki przekazać hurtem do punktu zbiórki…
Źródło UM, Fot. Udostępnione przez organizatorów zbiórki